Medroxyprogesterone pisze:Bardzo chętnie odpowiadam na pytania, ale naprawdę... Zapoznaj się z tematem, a potem pisz post.
Madzia... jak Cie lubie... wydaje mi sie ze troche jednak znam temat, moze "od drugiej strony" ale zawsze to cos, no i cos tam tez o koalicji poczytalem wiec liczylem ze Ty jako dzialaczka troche mi doprecyzujesz.. a Ty mi odpowiadasz troche wymijajaco, albo wcale, albo to co juz sam napisalem. To ja tak tradycyjnie dla siebie jednak sie poczepiam detali, juz tak bardziej konkretnie... odpowiesz lub nie
Medroxyprogesterone pisze:Rozdajemy gumki w agencjach towarzyskich oraz osobom, które pracują na ulicach. Agencje fundują gumki, ale i tak im je dajemy, bo to pakiety, które należą się osobom pracującym seksualnie. W nich jeszcze jest lubrykant, gąbka, którą stosuje się podczas okresu, a osoby na ulicy dostają dodatkowo nawilżające chusteczki, a te na trasach dostają parasole, bo o to prosiły.
No wlasnie...odpowiedzialas na polowe pytania... komu rozdajecie ale nie odpowiedzialas dlaczego rozdajecie. Sama piszesz ze agencje funduja gumki... to Wy im jeszcze obnizacie koszty? Bo poza tym sensu nie widze. Dlatego pisalem o kambodzanskich slumsach bo tam jeszcze moglbym zrozumiec zacofanie i niewiedze, ale w Polsce??? Bo tak szczerze nie kojarze aby w Polsce istnialy jakies niecywilizowane burdele w ktorych panny pracuja za 10 zlotych na godzine, oszczedzaja na gumkach, i ich byc albo nie byc, tudziez po prostu zdrowie lasek zalezy od jakiejs organizacji dostarczajacej gumki i lubrykanty w gratisie...
Kuriozum zaznaczylem na czerwono... co to znaczy "naleza sie osobom pracujacym seksualnie"? kto wymyslil ze cos im sie nalezy? kto wymyslil ze poprosza o cos i dostana? O to pytalem... tu widze jakis bezsens...
Prostytutka ma swoje koszty ktore musi poniesc, dlaczego jakas organizacja ma ja wyreczac? Jest jakies koalicja nieszczesliwych fryzjerek ktora dostarcza w gratisie szampon i nozyczki aby biedne fryzjerki mogly pracowac? Czy maechanikowi samochodowemu jakas organizacja dostarczy podnosnik? Bo o niego prosil? Logiki mi brakuje w tych dzialaniach...
Medroxyprogesterone pisze:Nie wszystkie osoby pracujące seksualnie to bogaczki, które mogą sobie randomowo wydać 300 złotych na lekarza. Praca seksualna nie oznacza, że nagle się jest bogatym
Nie twierdze ze bogaczki, ale twierdze ze 90% pracujacych normalnie prostytutek w tym kraju spokojnie stac na prywatna wizyte u ginekologa. Pomijajac juz ze jest to kolejny koszt w tym biznesie ktory nalezy przewidziec tak jak te gumki i lubrykanty... Te pozostale 10% ktorych nie stac to nie sa prostytutki tylko jakas patologia ktora, wydaje mi sie, powinien zajac sie ktos zupelnie inny niz Wasza organizacja.
Medroxyprogesterone pisze:W Polsce jest abolicjonizm, który polega na tym, że sama praca seksualna nie podlega karze, ale kryminalizowane są osoby trzecie czyli osoby czerpiące korzyści majątkowe z czyjejś pracy seksualnej (sutenerstwo) oraz te, które tę pracę ułatwiają (kuplerstwo). Prostytucja nie jest uznawana jako praca według polskiego prawa.
W Polsce osoby zajmujące się prostytucją nie płacą podatków zgodnie z art. 58 § 2 kodeksu cywilnego nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
Nie mogą zalegalizować, założyć swojej działalności, płacić podatków oraz składek, nie mogą otrzymać pomocy ze strony władzy.
O tym pisalem, to wiem... Pytalem dlaczego chcecie ukrecic bat na siebie? Teraz mozecie legalnie byc prostytutkami, nie placic podatkow od dochodu i kulturalnie zglosic w skarbowce ze swiezo zakupione przez was mieszkanie zostalo sfinansowane z nierzadu... wiem ze troche to klopotliwe ale da sie zrobic, udowodnione wielokrotnie.
Co wiecej, fakt, nie mozna zarejstrowac dzialalnosci jako prostytutka ale jesli ktorej zalezy to tez zaden wielki problem... rejestrujesz sie jako modelka, hostessa whatever... i juz mozesz klientom nawet faktury VAT wystawiac. Wbrew pozorom ten tak wychwalany przez koalicje system niemiecki wydaje sie byc gorszym niz to bezprawie ktore macie teraz..
Tak juz troche trywializujac... wychodzi na to ze prostytutki to jedyna grupa zawodowa w tym kraju ktora idzie pod prąd i walczy DOBROWOLNIE o to aby mogla co miesiac zaniesc w zębach polowe swojego dochodu do US i druga polowe do cudownego ZUSu. Poyebalo?
W zamian za to nieplacacy klient dostanie w najlepszym wypadku 4 stowki grzywny no i oczywiscie dostaniecie "bezplatne" skierowanie do ginekologa na NFZ.... z terminem na 2023... ale to juz detal. Wazne ze Panstwo "otoczy Was opieka"
Medroxyprogesterone pisze:Były przypadki, gdzie klient nie zapłacił albo był chujem, policja spisała i kazała iść do sądu Polskie prawo nie chroni pracowników seksualnych.
Wiesz... polskie prawo teoretycznie to chroni kazdej masci pracownikow... w praktyce to juz roznie bywa. Z zasady problemy typu klient nie zaplacil skoncza sie tak samo jak piszesz w kazdym przypadku... jak nie zaplace tej fryzjerce to w sumie reakcja policji bedzie taka sama. Ot uroki small biznesu... Natomiast jesli np kogos pobije lub zgwalce to polskie prawo nie rozroznia czy byla to fryzjerka czy prostytutka
Medroxyprogesterone pisze:I kończąc, jasne, że szybko to nie przejdzie, że potrzeba czasu, aby z pogardą nie były traktowane osoby pracuje seksualnie. Prawdopodobnie tych czasów nie doczekam, ale gdyby sufrażystki przyjęły taką samą postawę, że "wyjebane i tak nic się nie zmieni" to teraz kobiety nie miałyby praw wyborczych.
Normalizacja zawodu to po prostu oswajanie społeczeństwa z pracą seksualną.
Spodziewalem sie tych sufrażystek, w artykulach o koalicji SWP tez co chwile ktos uzywal tego argumentu
Mnie osobiscie nie przekonuje.. sufrazystki walczyly o prawa czlowieka, o rownouprawnienie... to jednak troche cos innego niz walka z pogarda do zawodu prostytutki. Ten zawod zawsze bedzie pogardzany i jest to dosc oczywiste. Nie zrozum mnie zle... ja i tak naleze do tej mniej radykalnej czesci spoleczenstwa i dosc pokretnie rozumujac szanuje ludzi ktorzy ten zawod wykonuja, ale sam zawod rowniez traktuje z pogarda. Bardzo uogolniajac, szanuje Ciebie jako czlowieka, twojego zawodu zupelnie nie...
Troche teraz jestem zagubiony
bo juz sam nie wiem czy mam sie traktowac jako czesc spoleczenstwa wystarczajaco "oswojona" z pracownikami seksualnymi czy jednak nie i nadal trzeba mnie oswajac... a to nie sa tanie rzeczy...