Jak nigdy nie mogłam narzekać na czas oczekiwania na przelew, tak teraz pomarudzę. Zleciłam przelew 19.06. Do 26.06 był w oczekujących, aż nagle doczekałam się na wiadomość od BOKu(po ponad tygodniu) w sprawie przelewów na błędne konto. Przeprosili za błąd i uznali, że to co mam zlecone to oni sobie anulują tak na wszelki wypadek
Jak napisali tak zrobili, nawet nie miałam okazji napisać, że nie ma takiej potrzeby. Co lepsze ja im pisałam, że bez różnicy mi to na które konto wejdzie, a jedynie proszę o udzielenie informacji jak to jest z tymi danymi, przechowują czy nie przechowują. Odpowiedzi nie uzyskałam, udali, że nie widzą pytania. Zleciłam więc ponownie 26.06 wieczorem ten sam anulowany przelew i sobie wisi nadal. Zakładam, że znów będzie wisiał ten maksymalny czas czyli 6-7 dni roboczych
W międzyczasie inny mi zlecili ale tamten jakoś mi nie pisany chyba
I nawet nie chodzi o to, że ja potrzebuję tych pieniędzy na 'już', mogą sobie wejść później, ale ich podejście serio ostatnio wkurza. Coraz bardziej lecą w kulki i nawet już nie bardzo próbują stwarzać pozorów, że jakoś to idzie w dobrym kierunku.