Od trzech tygodni otrzymujecie różnego rodzaju zapewnienia co do terminu. Nie wiem które stopniowanie stoi wyżej w hierarchii, "stajemy na głowie" czy "na pewno na początku tygodnia" . Tak czy inaczej osoby z którymi się kontaktujecie mają odgórny przekaz który mają Wam wysyłać i stąd kopiuj i wklej.
Proponuje zadać jakieś bardziej kreatywne pytanie do którego nie będzie pasowała odpowiedź: "wypłaty ruszą lada moment". Nie będę podpowiadał jak powinno ono brzmieć, macie wystarczająco dużo czasu aby wymyślić
Jestem jeszcze ciekawy czy przez ten czas wymyśliłyście plan B dla siebie, przynajmniej zarys planu. Jeśli nie to stoicie na tym samym poziomie co odpowiedzi od BOK.
(pomijam dziewczyny, które już wcześniej się tym zajęły)
Każdemu na koniec jego własny dowcip
Once a Gunner, Always a Gunner.